REJS ŻYCIA

 

- Zakończony,2020  !!!

 

 

 

 

  

 Ocean Spokojny + Ocean Atlantycki                                                         

   oraz                                                                                                                                                                                                             

Kanał PANAMSKI , ponad to:  Meksyk, Gwatemala, Salwador, Nikaragua, Kostaryka , Kolumbia ( sylwester 2020 ), Wenezuela, Trynidad Tobago ( tam bal karnawałowy ), Portoryko , Haiti, Jamajka, Kuba.

Ponadto , Prawie Randki Wyspy Archipelagu Karaibów z nurkowaniem, wędkowaniem, zwiedzaniem atrakcji na lądzie Wszelkich, Wodzie i powietrzu mil. parki krajobrazowe, rezerwaty fauny i flory , zabytki architektury, muzea i inne. np. Liczne konkursy będą Waszym udziałem np. konkurs pływacki, wędkarski, polowanie z kuszą, nurkowy w akwalungu iz ABC: fajką, maska, płetwy, śpiewacki, kulinarny z degustacjąmiejscowych przysmaków, tudzież używek przy regionalnej muzyce, wszak to czas karnawału, oratorski, fotograficzny, na przewodnika, dla poliglotów, na najładniejszy strój karnawałowy, na orientacje w terenie w marszach na azymut, żeglarski - manewrówka w porcie dla mięśni, mi. nocne połączenia do portów pływających, nawigacyjny - astronawigacja miejscowego nieboskłonu, obsługa urządzeń nawigacyjnych - sekstans, historyczny, geograficzny i wiele innych. Zabawie z dyplomami, nagrodami, gratulacjami przy aplauzie załogi, kapitana i nie tylko, nie będzie koniec. Aby zaprogramować na rejs Waszego Życia !!!                                                 

Odwiedzimy około stu portów, zatok i kotwicowisk. Możesz być z nami dowolną ilością czasu, dosiąść się i zatrzymać pobyt w dowolnym porcie na trasie.                                                                               

Orientacyjna trasa jest dostępna na trzech poglądowych mapkach w załączeniu-poniżej, ostateczna trasa jest jednakowo zależna od załogi w tym kapitanie.  

Z wiedząanie zaczynamy od San Francisco, Los Angeles i zakończymy w Palma de Mallorca przez cały archipelag Karaibów, Bermudów, Azorów, Balearów.

 

    Rejs przygotowany na zupełnie nowy jachcie, typu budowy -slup, dł.45 stup. projekt GlenLstar, model 1992 w towarzystwie jego budowniczego i na okres rejsu bosmana (czujcie się bezpieczne i komfortowo).

Pływamy pod banderą USA .      

Cena rejsu , zawiera wszystkie składniki i brak ukrytych  opłat !! w cenie żywności, paliwo, porty,

     Skarbnikiem zostanie ODPOWIEDZIALNY członek załogi o małej pojemności rumu i dużej odporności na inne pokusy :)).                                                                                  

Na święta w tym roku przystrajamy palmę o świerk będzie raczej trudno :)). Zamiast Karpia, codziennie ryba morska w innym kolorze (Nie TYLKO od święta, jeśli ktos ma TAKIE preferencje).

Startujemy   pod koniec listopada 2019 r 

Doświadczenie morskie, wiek, płeć itp. bez ograniczeń.                               Od włączenia załogi oczekujemy, poczucia humoru , zdyscyplinowania i tolerancji ze względu na kosmopolityczny skład załogi na całej trasie. Zalecane posiadanie polisy chorobowej, rozliczanej bezgotówkowo, honorowanej w odwiedzanych krajach (najlepiej z opcją transportu chorego). Wszelkie informacje, rezerwacje itp. Pod nr tel. +48 784205764                                          POLECAM I ZAPRASZAM                                 kpt Janusz Grzesiek

Trasa Pierwszego etapu zaczyna się w macierzystym porcie naszego jachtu

Moss Landing - California USA. Stamtąd ruszamy w ten kilkumiesięczny rejs w Listopadzie 2019 r, gdy otwiera się okno pogodowe na Pacyfiku i Atlantyku. Pierwszy etap to 3750 Nm po Pacyfiku, orientacyjny czas przelotu około miesiąca, decydujące determinanty, to poza pogodą, kondycją i zacięciem globtroterskim poszczególnych załóg, sprawność jachtu. A zwiedzać będzie co, oj będzie, zajawka tych atrakcji w kolejnych postach poniżej...

Trasa drugiego etapu planowana jest wstępnie na okres około miesiąca czasu w okresie Nowego Roku 2020 i rozpocznie się w porcie Kartagena w Kolumbii, gdzie zamierzamy spędzić Sylwestra 2019/2020. Po upojnej nocy Sylwestrowej, uzupełnieniu zapasów, odbiorze wszelkich wariantów pogodowych i ogarnięciu jachtu przed dalszą podróżą, wyruszymy na niesamowitą przygodę po wodach Morza Karaibskiego, odwiedzając większość wysp tego archipelagu. Po drodze oczywiście nurkowania na rafach koralowych z ekwipunkiem lub w wersji dla nie wtajemniczonych z zestawem ABC, wędkowanie - i konkursy z nagrodami np. każdy, kto złowi rybę i ją przyrządzi w ocenie załogi najsmaczniej, otrzyma nagrodę - niespodziankę. Głowna nagroda to przedłużony, bez kosztowy, pobyt na jachcie i kolejna szansa na nagrodę fotograficzną! kto zrobi najładniejsze zdjęcie nawodne lub podwodne również otrzyma nagrody. Jednogłośne głosowanie załogi wskaże zwycięzce i tego szczęśliwca, któremu kapitan wręczy jednogłośnie przyznaną nagrodę. Przewidywany jest również konkurs muzyczny, szantowy, będziemy śpiewać i uczyć szanty z odwiedzanych akwenów, będą temu sprzyjać załoganci z różnych, egzotycznych niekiedy krajów, wchodzących w skład załogi na danym etapie przelotu. Jedną z nagród stanowi bezpłatny kurs żeglarstwa morskiego na dowolnym stopniu zaawansowania z wydaniem stosownego certyfikatu. Konkursy pływackie na szybkość i nurkowania bez oddechowego, jedynie z maską z zabezpieczeniem i pod nadzorem lecz na własną odpowiedzialność. Po dobrej i długiej zabawie drugiego etapu, opuścimy ciepłe wody Karaibów, nabierzemy wysokości aby rozpocząć trzeci etap ze stolicy archipelagu Bermudów - Hamilton.

Trzeci Etap to ok 3350 Nm, planowana trasa rozpoczyna się w Hamilton - stolicy archipelagu Bermudów, skąd zgodnie z prądami Północno Atlantyckimi i większości trasy zachodnimi wiatrami będziemy zmierzać do wysp wchodzących w skład archipelagu Azorów. Odwiedzimy na Azorach wszystkie znane i mniej znane miejsca, zwiedzając i podziwiając parki krajobrazowe z rezerwatami fauny i flory, tam przebogate w okazy, nigdzie indziej nie spotykane. O ile warunki wietrzne i inne oraz czas pozwolą, odwiedzimy też perlę Atlantyku, zieloną Maderę opływając ją od często dżdżystej i mglistej północnej strony, omywanej wodami Atlantyku by zacumować w głównym porcie wyspy w Funchal, położonym od osłoniętej południowej strony wyspy, obserwując lądujące tam samoloty na jednym z najniebezpieczniejszych lotnisk świata położonym na skraju przepastnego klifu, którego płyta do lądowania wspierana jest na olbrzymich betonowych pylonach a piloci tam lądujący, muszą legitymować się specjalnymi certyfikatami bezpieczeństwa wydawanymi tylko nielicznym, najbardziej doświadczonym pilotom. Będzie to drugi niezwykły widok w powietrzu w czasie naszego rejsu, pierwszym któremu się przyjrzymy z bliska będzie widok lądujących samolotów na

St Martin, gdzie sto i mniej metrów nad ziemią lądujące największe  trans atlantyckie samoloty, swoim podmuchem przewracają, oczekujących na to, zanurzonych do kolan w morzu turystów (foto poniżej).

Obowiązkowym programem na naszej trasie pierwszego etapu jest odwiedzenie jeszcze przed kąpielą w słonej wodzie, San Francisco i zrobienie selfi na tle Golden Gate. Pożyczenie samochodu dla kilku osób załogi i zwiedzenie tego pięknego miasta i jego okolic nie stanowi żadnego problemu, nasze polskie prawo jazdy są tu honorowane a jazda na szerokich  i gładkich jak stół drogach nie nastręcza problemów nawet mniej  wprawionym kierowcom. Polecam i zapraszam Na Pierwsze Wrażenia z Rejsu Życia.

Marina del Rey Harbor

       Nie spotykany w Europie widok stanowi atrakcja pierwszego etapu rejsu, jest nią niewątpliwie jedna z największych w USA i na świecie marin z sześcioma tysiącami miejsc na wszelkiego rodzaju jachtów, od tych najmniejszych do dużych, najwiekszych jednostek, widok zapiera dech w piersi, nawet obytego i opływanego żeglarza. Zapraszam i  Polecam. Wizy do USA zniesione!!! 

       Jedną  z atrakcji dla której warto tu być, jest to, iż jest to baza wypadowa dla jednostek żeglugi oceanicznej zabierających chętnych turystów do obejrzenia przepływających obok stad wielorybów, widok to niezwykły i okazja dla osób z dobrym sprzętem fotograficznym, utrwalenia niesamowitych obrazów tych największych żyjących istot na naszym globie.

Jedną z największych atrakcji żeglarskich całego rejsu, jest towarzystwo wielorybów, których trasa corocznej wędrówki przez Pacyfik jest równoległa do naszej  przez ponad miesiąc czasu, co czyni bardzo prawdopodobnym bliskie spotkanie z tymi niezwykłymi stworzeniami. Czujna załoga wyposażona w aparaty fotograficzne będzie mogła upamiętnić te chwile wspaniałymi zdjęciami. Kamery pod jachtem zarejestrują odwiedziny delfinów ewentualną kąpiel w ich towarzystwie oraz ewentualne złowienie takiejjjjj ryby:)) co wcale nie jest  rzadkim przypadkiem a świeży tuńczyk w kambuzie, to niebo w gębie na sto sposobów i to przez kilka dni dla całej ekipy, mniam.

  • Miejscem nie wymagającym specjalnych rekomendacji jest Meksyk i jego przesławny kurort ACAPULCO, ulubione miejsce gwiazd Hollywood, które chętnie odwiedzają te miejsce i w którym mają swoje przepiękne wille, rezydencje letnie z basenami oraz widokiem na ocean i przepływające jachty. W którym nie brakuje raf koralowych przyciągających załogi jachtów na sąsiadujące z nimi kotwicowiska. Nurkowanie w tym kurorcie, podobnie jak połowy wielkich ryb, tuńczyków i innych gatunków, należą do programu obowiązkowego, co stanie się udziałem uczestników pierwszego etapu rejsu.
  • Polecam i zapraszam do przeżycia niezwykłych Wrażeń z Rejsu Życia.

Obowiązkowym programem na naszej trasie pierwszego etapu jest stawanie na kotwicy w najbardziej do tego zachęcających malowniczych zatokach w pobliżu   Acapulco.

  • Po bajecznym wypoczynku, nurkowaniu na rafach koralowych Acapulco, czas na bardziej aktywne zwiedzanie, odwiedzimy perły architektury starożytnej cywilizacji  Azteków.
  • Dotarcie do położonego na wyżynie środkowo meksykańskiej Teotihuacan zajmie kilka godzin. Wyprawa klimatyzowanym busem nie będzie zbytnio męcząca, siły zachowamy aby wspiąć się na piramidę Słońca oraz Księżyca, utrwalając to zapadające w pamięć przeżycie, własnoręcznie zrobioną fotografią.   
  • Polecam i zapraszam na pokład, niezapomniane wrażenia z Rejsu Życia, staną się waszym udziałem.

Spotkanie z potomkami Azteków w ich ludowych, odświętnych strojach pozostawia nie zapomniane wrażenia.

   

Polecam i zapraszam do przeżycia niezwykłych Wrażeń z Rejsu Życia.

Kpt Janusz (na zdjęciu - to ten bez pióropusza :))

Jeden z największych inżynieryjnych Cudów Świata, gwoźdź spinający nasz Rejs Życia przez dwa Oceany

By Thomas Römer/OpenStreetMap data, CC BY-SA 2.0,

https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=19678675

Na zdjęciu widok z satelity całego Kanału Panamskiego

 Kanał Panamski jest zaliczany do jednego z największych inżynieryjnych cudów świata, wysokość stalowych śluz sięga

80 metrów a szerokości kanału ponad 30 metrów, przez które wlewa się około stu milionów litrów wody w osiem minut, wywołując niesamowite wiry, prądy, turbulencje wewnątrz komory śluzy.

Zachowanie bezpieczeństwa małego jachtu w tych warunkach jest niezwykle trudne. Z tego powodu,  każdy jacht i statek przechodzi skomplikowaną, czasochłonną oraz kosztowną procedurę związaną z bezpiecznym przejściem jednostki przez cały kanał.                       

        Jachty są odwiedzane przez inspektorów, następnie związywane ze sobą w barki, otrzymują wsparcie miejscowego pilota, są przeciągane na specjalnych linach z brzegu a holownik o odpowiednich parametrach technicznych przeciąga zestawy na kolejny etap przejścia przez kanał. Wszystko to razem, tworzy niezapomniane wrażenia z tego unikatowego żeglarsko wydarzenia, które było udziałem nielicznych żeglarzy, nie tylko w Polsce.

        Tym bardziej polecam i zapraszam na ten etap śmiałków a jednocześnie żeglarzy doświadczonych i odpowiedzialnych, gdyż cała załoga będzie miała pełne ręce roboty żeglarskiej podczas przeprawy przez kanał. Szczególnie koordynacja sterników powiązanych ze sobą jachtów w barki -zestawy, posługujących się rożnymi językami, nastręcza niecodziennych wrażeń, podnosząc całej załodze adrenalinę.

        Cena przeprawy dla naszego jachtu, to około tysiąc USD a kolejne tysiąc wynosi kaucja, opcjonalnie zwrotna, jeśli nie nabroimy. Te nie małe pieniądze, wykłada właściciel jachtu, fundując załodze tego odcinka, atrakcje uczestnictwa w tej jakże niezwykłej  przygodzie żeglarskiej.

Polecam i Zapraszam na pokład.

Na zdjęciu wejście do Kanału Panamskiego z mariną La Plativa od strony Pacyfiku

Jedną z największych atrakcji żeglarskich, klamrą spinającą cały rejs jest, przejście 80 km Kanału Panamskiego, łączącego Ocean Spokojny z Oceanem Atlantyckim. Pokonując ok. 26 metrów różnicy poziomów lustra wody po obu stronach kanału.

Zanim zaczniemy opadać w kolejnych śluzach Kanału Panamskiego, zacumujemy w marinie - La Plativa zdjęcie powyżej po prawej stronie u wejścia do kanału od strony Pacyfiku, aby długą mierzeją dotrzeć do biura administracji kanału i dokonać opłat oraz wszelkich formalności.

         Po oddaniu cum w La Playita przepłyniemy pod mostem Ameryk, spinającym kontynenty obu Ameryk, Północnej i Południowej. Kolejny most drogowy przez Kanał Panamski położony jest na trasie Autostrady Panamerykańskiej w Panamie przepłyniemy pod nim, będąc 15 km na północ od pierwszego Mostu Ameryk.

         Od strony Pacyfiku trzy śluzy są rozdzielone kanałem, pierwsza śluza to Pedro Miguel Lock, w którym lustro wody opada o 9 m w kilka minut. Po otwarciu wrót prąd i pływ pchają jacht z prędkością ponad 2 węzłów. Nie można  za wcześnie wyhamować, żeby nie stracić manewrowości a jacht nie stanął w poprzek, refleks załogi na cumach oraz sprawność skippera poddane są tu, ekstremalnej próbie sprawności.  

Następnie przeprawa wiedzie przez niewielki sztuczny zbiornik Miraflores, po czym wpływa się do dwóch kolejnych, połączonych śluz – Miraflores Locks. Potężne pływy Pacyfiku, odgrodzone są  w tym miejscu najwyższymi śluzami w całym Kanale.

 

Kolejne śluzy to Pedro Miguel doprowadzą nas do kanału Gamboa, którym dopłyniemy do jeziora Gatun, pokonując tego dnia ok 30 Nm. Na kotwicowisku jeziora Gatun zacumujemy na boi, na zaplanowany tu nocleg, dzień pierwszy za nami.

Rano spodziewamy się odwiedzin miejscowego pilota z którym  pokonamy kolejny etap przejścia przez Kanał Panamski. Program na ten dzień, to przepłynięcie przez połączone śluzy  Gatum Lock  od strony Atlantyku z których każda mierzy 33,53 m szerokości i 304,8 m długości.  A cały ten zestaw hydrologicznych budowli, liczy 2 km długości, kończąc przeprawę przez Kanał Panamski.

 

Po wypłynięciu z kanału, przywitają nas zdecydowanie cieplejsze wody Morza Karaibskiego o pięknym, szafirowo turkusowym kolorze.

Następnie odbijemy w prawo, obierając kurs na port Kartagena w Kolumbii.

 

 

            Po przejściu Kanału Panamskiego kończymy pierwszy etap w porcie  Kartagena w Kolumbii.

W miejscu tym zamierzamy spędzić Sylwestra 2019/2020 roku w większym gronie, bowiem spotkają się tu dwie ekipy, pierwszego i drugiego etapu Rejsu Życia. Tu też spędzimy upojną noc sylwestrową 2020 roku oraz Nowy Rok. Po uzupełnieniu zapasów i ogarnięciu jachtu po przebytej drodze i przed kolejnym, drugim etapem naszej przygody - Rejsu Życia przez dwa oceany, ruszymy w dalszą drogę.

Specyfika miejscowej kuchni oraz atrakcji lokalnej kultury, tudzież miejscowych używek z uwagi na rozpoczynający się karnawał będzie naszym udziałem, podobnie jak nie podlegające zatarciu z upływem czasu, wrażenia z pobytu w tym nietuzinkowym porcie.                                                                                                                  W kolejnym dniu odwiedzimy Parque Nacional Natural Tayrona, jest to magiczny kawałek karaibskiego wybrzeża Kolumbii, z oszałamiającymi odcinkami złotej, piaszczystej plaży wspartej palmami kokosowymi i gęstym lasem deszczowym. Za nim wznoszą się strome zbocza Sierra Nevada de Santa Marta, najwyższego pasma górskiego na świecie. Park rozciąga się wzdłuż wybrzeża od Bahía de Taganga w pobliżu Santa Marta do ujścia Río Piedras, 35 km na wschód, i obejmuje około 12 000 hektarów ziemi i 3000 hektarów morza bogatego w koralowce. 

Park Tyjrona oferuje odwiedzającym go turystom, kilka tras do wyboru, każda o innej długości oraz stopniu trudności, obowiązkowo w obecności przewodnika. 

        Kolumbia uzasadnienie zwana jest krajem tysiąca kolorów. Kolumbijskie szmaragdy uważane są przez ekspertów za najlepsze jakościowo na świecie (znacznie lepsze niż te z Ghany). Po pierwsze, mają piękny, soczysto zielony kolor; po drugie, są fantastycznie przeźroczyste, czyli nie mają zabrudzeń; a po trzecie, można je kupić w bardzo korzystnych cenach, zarówno jako pojedyncze kamienie, jak i osadzone w gotowej już biżuterii. Najlepsze szmaragdy pochodzą z kolumbijskich kopalń Chivor oraz Muzo i można je nabyć z certyfikatami w rekomendowanych sklepach jubilerskich praktycznie we wszystkich miastach Kolumbii, jak również w Muzeum Szmaragdów w Bogocie.

       Nieco zmęczeni przebyciem trasy w parku Tyrana i muzeum szmaragdów, odsapniemy siedząc w wygodnym fotelu z „sombrero vueltiao” - tradycyjnym tu, kremowo czarnym kapeluszu na głowie.       

W miejscowej palarni kawy, będziemy degustować kolumbijską kawę, przez znawców ocenianą za najlepszą na świecie, będziemy mieli okazje przekonać się o tym osobiście.

W duecie z kawą amatorzy cygarowego dymu (lecz nie wyłącznie), również będą udelektowani, wszak nic tak nie zapada w pamięć, jak wspomnienia smaku odwiedzanych miejsc, miejscowych używek przy dźwiękach miejscowej muzyki w której całe Karaiby są skąpane. Tutejszy klimat i bajeczne otoczenie, wykształciły jedną z najbardziej umuzykalnionej nacji na świecie. Poczucie rytmu i talenty muzyczne są tu dziedziczone w genach, to słychać, widać i ....

        Wspomnicie te rytmy i te smaki po latach, oglądając  z przyjaciółmi Wasze własnoręcznie wykonane zdjęcia z Rejsu Życia. 

 

Pisząc o używkach należy wspomnieć o Ron Viejo de Caldas, Ron Tres Esquinas, Ron Medellín Añejo, są to ekskluzywne marki rumów produkowanych mi. w Cartagenie - naszym karnawałowym porcie.

        Po uzupełnieniu zapasów, ruszymy w dalszą drogę, zgodnie z planem podróży.

       Jak już wspomniałem na wstępie, dosiąść się można do załogi, tak jak i zakończyć pobyt na jachcie w dowolnym czasie i dowolnym miejscu za jedyne 25 USD/dzień z wyżywieniem.

 

 

 

 

 

Wspomnicie te rytmy i te smaki po latach, oglądając  z przyjaciółmi Wasze własnoręcznie wykonane zdjęcia z Rejsu Życia.  Pisząc o używkach należy wspomnieć o Ron Viejo de Caldas, Ron Tres Esquinas, Ron Medellín Añejo, są to ekskluzywne marki rumów produkowanych mi. w Cartagenie - naszym karnawałowym porcie.

        Po uzupełnieniu zapasów, ruszymy w dalszą drogę, zgodnie z planem podróży.

Archipelag Karaibów nie wymaga szczególnych rekomendacji ani polecania,

będziemy tam prawie na każdej wyspie, gdzie warto, bo wiadomo o jakieś atrakcji. Tu liczę na inwencje załogi i wskazanie na warte odwiedzenia miejsca na trasie rejsu. 

         Nie skrępowani koniecznością uzupełnienia zapasów paliwa, wody czy energii elektrycznej z powodu dużej samowystarczalności jachtu za sprawą jego bogatego i nowego wyposażenia, możemy zawijać do miejsc oddalonych od utartych szlaków i być tam gdzie innych to ogranicza. Dlatego wertujcie przewodniki już dzisiaj  i zabierzcie je ze sobą w rejs.

          Stąd oferta całego Rejsu Życia jest unikalna, bo na jego ostateczny, realizowany program ma wpływ cała załoga a  nie komercyjna formuła rejsu i zalety samego jachtu ułatwiają osiągnięcie tego celu.

POLECAM i ZAPRASZAM na pokład. 

 

 

Jamajka: Tour to Dolphin Cove with PG Tours Jamaica

 

<a href="https://pl.tripadvisor.com/LocationPhotos-g147309-Jamaica.html#51042666"><img alt="" src="https://media-cdn.tripadvisor.com/media/photo-s/03/0a/d9/6a/pg-tours-jamaica-private.jpg"/></a><br/>To zdjęcie przestawiające: Jamajka zostało udostępnione dzięki TripAdvisor

Śmiech i zabawa to atrybuty dobrze spędzonego czasu na Rejsie Życia.  Unikalne atrakcje zapewniamy miedzy innymi na Jamajce

POLECAM i ZAPRASZAM na pokład. 

Wyspa St Martin w połowie Holenderska w drugiej części Francuska, ze słynnym lotniskiem - Princess Juliana, gdzie lądują samoloty startujące z Paryża, możemy Was tu odebrać i odstawić w drodze powrotnej.

 Na zdjęciu powyżej, turyści mający ubaw z nisko przelatujących tuż nad ziemią samolotów. 

Stąd mi. oferta całego rejsu jest unikalna, polecam i zapraszam.

    Archipelag Azorów, jest miejscem wytchnienia dla żeglarzy przemierzających Atlantyk.

Azory to prawdziwy raj dla miłośników przyrody oraz myśliwych polujących z obiektywem i dobrym okiem na nie tuzinkowe kadry miejscowej fauny i flory. Azory to wyspy wulkaniczne należące do Portugalii, jedynie pięć procent z ich powierzchni jest zamieszkane i pokryte zabudowaniami.  Reszta jest dzika i nie skalana działalnością człowieka. Na Archipelag Azorów składa się dziewięć wysp, największą i najczęściej odwiedzaną jest  Sao Miguel. Żeglarze chcący rozprostować stawy i poruszać się po dłuższym przelocie przez Atlantyk, chętnie wchodzą na tutejsze wulkany, wysiłek jest nagrodzony i warty niesamowitych widoków we wszystkie strony z perspektywy ich szczytu.

          Pogoda na Azorach jest iście żeglarska, kapryśna przez cały rok. Dość często wieją tutaj bardzo silne wiatry, powodowane przez Prąd Zatokowy. Padają obfite deszcze sprzyjające wybujałej i przebogatej tu roślinności.

Stąd miedzy innymi Azory znalazły się na naszej trasie, wzbogacając ją.

Rejsu Życia jest unikalna oraz bogata swoją różnorodnością, formułą i propozycją aktywnego spędzenia czasu.

POLECAM i ZAPRASZAM na pokład.

       Pirs w porcie Horta, będącym głównym portem archipelagu Azorów jest miejscem twórczości artystycznej, załóg jachtów odwiedzających ten port. Nieomal każda załoga znajduje tu, swój kawałek betonowego nabrzeża aby pozostawić po sobie ślad, ikonę oddając swoje emocje związane z rejsem i pobytem na Horcie.   

             Niekiedy, żeglarze po latach znajdują swoje malowidła przy kolejnym pobycie w tym niezwykle żeglarskim miejscu.  Snują morskie opowieści z odbytych rejsów i planach na przyszłe wyprawy przy dzbanie miejscowego wina w przesławnej tawernie

Café Sport, gościnnej dla żeglarzy całego świata, nieprzerwanie od 1918 roku. Tawerna ta jest bodaj najsłynniejszą tawernę świata - prowadzona jest przez Petera i obok muzeum wyrobów z wielorybich kości jest główną atrakcją Horty.  W sezonie koczuje tu  armia wagabundów z całego świata, dla których Horta to tylko kolejny przystanek, morskiego jachto stopu (na wzór auto stopu).  Banery na jachtach  o treści: kapitan szuka załogi do.... nie są tu rzadkością.

 

Madera jest ostatnią wielką atrakcją na Atlantyckim - trzecim etapie Rejsu Życia. Należąca do Portugalii wyspa, jest nie kwestionowaną perłą Atlantyku i ostatnim naszym postojem na Oceanie Atlantyckim.

Funchal to stolica i główny, port Madery. Miano perły Atlantyku należy się Maderze za niesamowicie wybujałą i zadbaną przyrodę. Jest to widoczne w każdym miejscu wyspy, lecz w szczególności od bardziej wilgotnej, północnej strony wyspy.

Mieszkańcy Madery kochają faunę i florę, którymi hojnie zostali obdarowani przez matkę nature. Dbają o nią i umieją się nią cieszyć jak widać.
Każdego roku największym powodzeniem cieszą się tu, dwie imprezy cykliczne: Festiwal Kwiatów oraz Karnawał.

Przy odrobinie szczęścia załapiemy się na jedną z nich albowiem daty tych imprez są zbieżne z naszym pobytem na Atlantyku.

Nie często  ogląda się tak wysportowanych żeglarzy, jak pewnego razu na Azorach

Żeglarze akrobaci na Maderze, przednie widowisko!

s/y Malbork, Santa Lucia przed metą ARC+2014
s/y Malbork, Santa Lucia przed metą ARC+2014

Opracowanie taktyki przelotu w czasie regat przez Atlantyk wymaga skupienia skippera i taktyka (na zdjęciu), jest tyleż czynnością skomplikowaną, co dającą satysfakcje.  Docenia się włożony wysiłek w przygotowania po osiągnięciu dobrej pozycji na mecie regat  i polewaniu załogi szampanem.

Poniżej obrazki z cyklu: moje żeglarskie wspomnienia, polecam i zapraszam na moje rejsy, zmienicie Wasze życie w kolorową bajkę, nie potrzeba pieniędzy, wyznajemy zasadę:  MORZE UCZY, MORZE RADZI, MORZE ZAWSZE NAS WYŻYWI. Niekiedy w każdym porcie pracujemy z załogą na kolejny etap rejsu, przywracając dawny blask starym, zapomnianym jachtom z duszą, darujemy im drugie życie a one nam niezapomniane wrażenia, pełna symbioza.

Kompilacja wielu rejsów via Atlantyk
Bal przebierańców w Las Palmas -regaty ARC+ 2014 r. Cuba wyspa jak wulka gorąca - małe co nieco w miłym towarzystwie, ClasShipOne luksusowy motorsailer, deliwerka St Martin - Malaga
Rafting w Zimbwabwe , rzeką Zambezi w porze wysokiej wody, kilka godzin zjazdu wąwozem na 5 pieter , rwąca rzeka co chwile wywrotka, poczatek od Viktoria Falls na granicy Zambi i Zimbabwe 2001
Rafting w Zimbwabwe , rzeką Zambezi w porze wysokiej wody, kilka godzin zjazdu wąwozem na 5 pieter , rwąca rzeka co chwile wywrotka, poczatek od Viktoria Falls na granicy Zambi i Zimbabwe 2001
Karaiby, imprezy ARC+2014, tancerki z Cokacabana Club
Karaiby, imprezy ARC+2014, tancerki z Cokacabana Club
Afryka Południowa, bliskie spotkania z plemieniem Himba w trakcie wesela, cała załoga bawiła się przednio, nie pierwszy to raz przy opływaniu Afryki
Afryka Południowa, bliskie spotkania z plemieniem Himba w trakcie wesela, cała załoga bawiła się przednio, nie pierwszy to raz przy opływaniu Afryki
W przerwie żeglugi po wielkich rzekach Chin
Xi'an w prowincji Shaanxi 1999 r dziś już tamtych Chin nie ma i takiego transportu też nie uświadczysz
kpt Janusz wpływa do Acapulko
Acapulko - Meksyk 2000 r
Załoga ClasshipOne - luksusowego jachtu -100 stóp przed królewskim klubem żeglarskim w Hamilton, stolicą Bermudów
Załoga ClasshipOne - luksusowego jachtu -100 stóp przed królewskim klubem żeglarskim w Hamilton, stolicą Bermudów
Tancerki z Cuba Libre -HAVANA 2001
Tancerki z Cuba Libre -HAVANA 2001
Małe co nieco w doborowym towarzystwie i sceneri, Cuba wyspa gorąca, zawsze tam zapływam jak jest okazja jak w 1998 r
Małe co nieco w doborowym towarzystwie i sceneri, Cuba wyspa gorąca, zawsze tam zapływam jak jest okazja jak w 1998 r

         Regaty Atlantic Really Cruisers Plus(ARC+ ) 2014

   Polską banderę jako jedyny reprezentował w regatach ARC+ 2014 s/y Malbork z dwiema załogami na kolejnych etapach. Całość pod komendą kapitana Janusza Grzesieka. Na trasie Gran Canaria do Saint Lucia przez Capo Verde udział  wzięło 48 jachtów z całego świata. Załoga s/y Malbork z czasem 15 dni 6 godzin 5 minut 20 sekund zajęła pierwsze miejsce w  klasie open meldując się 4 grudnia o godzinie 20.05 czasu UTC na mecie w Sainta Lucia Rodnej Bay.

 


Załoga II etapu ARC+ 2014   w Rodney Bay Marina Saint Lucia
Załoga s/y Malbork na mecie II etapu ARC+ 2014 w Rodney Bay Marina Saint Lucia

     Pierwsze miejsce zajął ponad 18 metrowy, ultralekki s/y Eleonora, jacht klasy Cruising pod amerykańską banderą ze skipperem Daniil Margolin stawiając na mecie już 01 grudnia o godz 11.38

     Za Malborkiem na mecie zameldowało się jeszcze piętnaście innych jachtów z tego ostatni s/y Allegro pod portugalską banderą dotarł trzy dni po nas. World Cruising Club      

      Stalowy wyprawowy s/y Malbork (Voyager 495) z masą ok 36 ton i nietypowym ożaglowaniem był jedynym w swojej klasie - Open Division, pozostałe jachty w większości plastykowe były dwa do trzech razy lżejsze.

     Przy słabych wiatrach  (2-4 Buoforta) jakie towarzyszyły żeglarzom regat ARC+ przez cały okres, s/y Malbork i załoga nie mieli sprzyjających warunków by pokazać na co ich stać.

 

Z małym  kilkugodzinnym wyjątkiem po starcie do drugiego etapu z Mindelo o czym napisałem poniżej.


Kapitan Janusz Grzesiek zaproszony na wielką fetę z okazji zakończenia światowych regat ARC+
W imieniu załogi s/y Malbork oraz własnym honorowy dyplom odebrał, kapitan Janusz Grzesiek, gratulacjom we wspaniałej oprawie nie było konca
Moja partnerką do tańca na balu maskowym była jedna z brytyjskich organizatorek ARC, wraz z załogą staramy się godnie zaprezentować jako jedyna Polska załoga
Moja partnerką do tańca na balu maskowym była jedna z brytyjskich organizatorek ARC, wraz z załogą staramy się godnie zaprezentować jako jedyna Polska załoga
Koniec pierwszego etapu światowych regat ARC+ 2014
s/y MALBORK z kapitanem Januszem Grzesiekiem na mecie I etapu w CapoVerde - Wyspy Zielonego Przylądka
U wejscia do portu  w trakcie regat ARC 2014
U wejscia do portu w trakcie regat ARC 2014


 

 

Załoga Malborka miała swoje pięć minut po stracie do II etapu z Mindelo,  silny wiatr - do 8 Beauoforta, stworzył korzystne warunki dla 36 tonowego Voyagera 495. Gdy inne lekkie, plastykowe jachty w tych warunkach musiały się zarefować s/y Malbork wysunął się na czoło całej flotylli pięćdziesięciu jachtów płynąc pod pełnymi żaglami. Ku niezadowoleniu załogi po kilku godzinach wiatr zelżał i tak już było do końca regat. Jednakże nie przeszkodziło to załodze i jachtowi w zajęciu w swojej klasie czołowej lokaty.